Historia szkoły
Our Kids: Co to jest Fundacja Primus?
Krzysztof Adamowicz: Fundacja Primus powstała 27 lat temu, kiedy grupa rodziców uczniów innej szkoły postanowiła zbudować szkołę swoich marzeń. Jest to fundacja non profit zajmująca się wyłącznie działalnością edukacyjną. W ramach Fundacji Primus funkcjonują nasze szkoły, które mają uprawnienia szkół publicznych. Głównym źródłem utrzymania fundacji jest czesne, a do tego dochodzą dotacje władz miejskich i różnego rodzaju pozarządowe granty. Fundację tworzą rodzice - tylko rodzice zasiadają też w radzie, czyli we władzach fundacji. Jest w niej zdecydowana większość rodziców i niektórzy rodzice byłych uczniów. Zasadniczy trzon władz fundacji to 10-osobowe prezydium z prezesem na czele.
Rada fundacji jest organem doradczym, ale również opiniuje i zatwierdza każdą zmianę np. zmiany statutu, czy stworzenie nowych klas.
Tak więc w naszych szkołach bardzo ważną rolę odgrywają rodzice.
Our Kids: A jak powstały szkoły?
Krzysztof Adamowicz: Najpierw wynajmowaliśmy pomieszczenia na kilku piętrach budynku należącego do Uniwersytetu Warszawskiego w dzielnicy Służew nad Dolinką. Po jakimś czasie fundacja dojrzała do tego żeby wybudować własny budynek. Dostaliśmy w wieczyste użytkowanie działkę na Kabatach tuż przy stacji metra – to świetna lokalizacja. Nowy budynek został oddany do użytku w 2000 r. Najpierw w jednym budynku były trzy szkoły – 6-letnia szkoła podstawowa, 3-letnie gimnazjum i liceum, które później zostało wygaszone. Ja przeszedłem do tworzącego się właśnie gimnazjum z publicznej szkoły podstawowej jako nauczyciel fizyki. W 2005 r. pani dyrektor gimnazjum przeszła na emeryturę i zostałem dyrektorem gimnazjum, któremu poświęciłem się całkowicie. W międzyczasie dobudowana została nowa część szkoły z pomieszczeniami dla gimnazjum: pracownie, sale, później ogromna hala sportowa, 2 boiska i aula gdzie odbywają się różne uroczystości szkolne. Mamy świetne zaplecze sportowe, wi-fi w całym budynku, większość pracowni jest klimatyzowana, czyli uczniowie mają znakomite warunki. Jest to rzeczywiście szkoła marzeń.
Lidia Bodaszewska: W naszym budynku na Kabatach mamy obecnie znakomite warunki dla obu szkół – i liceum, i podstawówki, a jesteśmy dużą szkołą. Kiedy rozpoczęłam pracę w Primusie w 2000 roku były po dwie klasy na jednym poziomie i stopniowo, z roku na rok zwiększały się po 3-4 klasy na poziomie klas równoległych. Jest to niekwestionowany dowód na to, że jesteśmy szkołą o rozpoznawalnej marce i cieszącej się dużym uznaniem na rynku szkół podstawowych. W roku szkolnym 2020/2021 w szkole podstawowej będziemy mieli aż 32 oddziały szkolne, w tym 2 oddziały przedszkolne tzw. zerówki. Od razu zaznaczę, iż nie chcemy – mimo dużej renomy - iść w ilość i podjęliśmy decyzję, że koncentrujemy się na jakości i od trzech lat tworzymy po trzy klasy na jednym poziomie.
Jak już wcześniej wspomniałam, w naszej szkole podstawowej mamy też oddziały przedszkolne. Startowaliśmy z jednym oddziałem, nie mniej jednak zainteresowanie okazało się tak duże, że stworzyliśmy dwa. Dzieci uczęszczające do naszej zerówki automatycznie – wspólnie z wychowawcą klasy - przechodzą do klasy 1. Ponieważ niemal 100 procent dzieci po zerówce kontynuuje naukę w 1 klasie, to w procesie rekrutacyjnym do trzeciej klasy 1 wybieramy dzieci z zewnątrz. W praktyce oznacza to, że rekrutacja na dany nowy rok szkolny obejmuje przyszłych uczniów dwóch oddziałów przedszkolnych i jednej klasy pierwszej.
W budynku szkoły mamy osobną część dla szkoły podstawowej, zatem zerówka i klasy edukacji wczesnoszkolnej (klasy 0-3) mają swoją własną przestrzeń na parterze. Na tym samym poziomie znajdują się świetlice, z których są dwa wyjścia na piękny plac zabaw - dostępny tylko dla młodszych dzieci. Wszyscy uczniowie z obu szkół korzystają ze wspólnej infrastruktury, czyli boisk, hali sportowej, auli, stołówek itp.
Our Kids: Ale gimnazja zostały zlikwidowane w ramach reformy oświaty.
Krzysztof Adamowicz: Tak, o czym trudno mi mówić do dzisiaj spokojnie. Nasze gimnazjum osiągało fantastyczne wyniki - po kilkunastu uczniów w jednym roczniku było laureatami olimpiad i konkursów kuratoryjnych, absolwenci dostawali się do najlepszych liceów. Zaczynaliśmy od dwóch klas na jednym poziomie. Kiedy zostałem dyrektorem wprowadziłem trzy, a później cztery. Ostatni rocznik przed likwidacją miał pięć klas na jednym poziomie.
Lidia Bodaszewska: Na miejsce wygaszającego gimnazjum, ponownie pojawiły się w szkole podstawowej, klasy siódme i ósme – po cztery na każdym poziomie. W dobie reformy edukacji, mamy już dwa roczniki absolwentów klas ósmych, którzy ukończyli szkołę podstawową z doskonałymi wynikami i z powodzeniem kontynuują dalszą edukację w renomowanych liceach.
Our Kids: Teraz jest znowu liceum, którego jest Pan dyrektorem.
Krzysztof Adamowicz: Liceum jest naszym nowym dzieckiem. W momencie kiedy zapadła decyzja o likwidacji gimnazjów od razu ruszyliśmy z procesem tworzenia liceum. To nie jest kontynuacja tamtego, które zostało wygaszane 20 lat wcześniej. Stworzyliśmy wszystko od początku, z pomocą rodziców, władz i mojej wspaniałej kadry.
Patron i charakter szkoły
Our Kids: Obie szkoły noszą imię Roberta Schumana, uznawanego za jednego z ojców Unii Europejskiej. W jakim stopniu jest to wykładnik filozofii edukacyjnej szkoły?
Krzysztof Adamowicz: Wizją i misją naszej szkoły jest wychowanie młodych Europejczyków otwartych na świat, na różne kultury i na różnorodność.
Początki były takie, że w szkole stworzyliśmy specjalny program edukacji europejskiej - bloki przedmiotów, od których zaczęła się tradycja nieprzerwanie trwająca do dzisiaj: wyjazdy do krajów Unii Europejskiej. Najpierw program nazywał się “poznaj stolice europejskie”, ale potem zmieniliśmy nazwę na “poznaj kraje europejskie” bo nie zawsze stolica jest najciekawszym miastem danego kraju.
W tym roku planowany wyjazd nie odbył się niestety. Przez cały rok przygotowywaliśmy się do wyjazdu w czerwcu do Włoch aby uczniowie poznali kulturę antyczną. Projekt w szkole dotyczył wszystkich uczniów i był realizowany przy okazji lekcji historii czy języka polskiego, a druga część miała być wyjazdowa, ale pandemia niestety pokrzyżowała nasze plany.
Przez wiele lat działał Klub Młodego Europejczyka, a ukoronowaniem działań klubu zawsze był udział w Paradzie Schumana. Mamy gości i spotkania z ciekawymi ludźmi, utrzymujemy kontakty z Fundacją Schumana.
Lidia Bodaszewska: Nie tylko w liceum tematyka UE jest obecna. Jesteśmy szkołą wychowującą obywateli kraju i świata. Promujemy od pierwszej klasy edukację europejską i dbamy o to, aby nasze dzieci miały wiedzę w duchu europejskim. Od dwóch lat, z dużym sukcesem oraz bardzo dobrym odbiorem ze strony rodziców i dzieci, realizujemy innowację pedagogiczną pt. Edukacja europejska w Primusie, w wymiarze 1 godziny tygodniowo. Są to zajęcia włączone w plan zajęć edukacyjnych, a dzieci, w sposób dostosowany do wieku, spiralnie zdobywają wiedzę o Unii Europejskiej.
Uczniowie szkoły podstawowej wspólnie z uczniami liceum biorą udział w dorocznej Paradzie Schumana 9 maja. Co do wyjazdów zagranicznych wspomnianych przez pana Dyrektora, które organizowane są przez wspólnych dla obu szkół nauczycieli języków obcych 2. wyboru (przypomnę – język hiszpański, język niemiecki i język francuski), to także uczniowie klas 7 i 8 biorą w nich udział. Staramy się ściśle współpracować z liceum.
Specyfika szkoły
Our Kids: Co odróżnia Państwa szkołę od innych?
Krzysztof Adamowicz: W naszej szkole uczeń jest podmiotem, a nie przedmiotem edukacji. W szkole panuje bardzo przyjazną atmosfera, ale z jasno wyznaczonymi granicami. Nauczyciele są bardzo przyjaźni, wspierający, akceptujący różne postawy, pod warunkiem, że nie szkodzą one komuś innemu. Zawsze dajemy uczniowi szansę poprawy - jeśli popełnił błąd nie znaczy, że jest skreślony. Na pewno nie jesteśmy przechowalnią i chcemy żeby uczniowie byli zaangażowani. Nigdy nie mówimy: “To twoja sprawa”. Mamy psychologa, pedagoga i wspaniałą kadrę.
Dla nas ważny jest zrównoważony rozwój - dbamy nie tylko o samą naukę, ale bardzo ważny jest dla nas program wychowawczy, nie narzucony tylko taki, który wspólnie z uczniami tworzymy. Bardzo chcemy żeby zauważali, że świat wokół nich jest bardzo różnorodny i nie wszyscy mają dużo zdrowa i pieniędzy, że wokoło nas są ludzie z problemami. Dlatego od kilkunastu lat wspieramy Warszawskie Hospicjum Dziecięce (to nasz Primusowy Dar Serca), WOŚP (nawet rok temu był u nas finał ursynowski WOŚP), akcje takie jak Szlachetna Paczka czy Gwiazdka bez granic, gdzie uczniowie z opiekunem jeździli do domu dla uchodźców i mogli poznać wielu ciekawych ludzi. Opiekujemy się schroniskiem dla zwierząt, powsińskimi kotami, organizowaliśmy wspieranie pomocy dla Australii, czyli na żywo reagujemy na to, co życie przynosi. Jesienią dzieciaki zbierały zimowe buty w dla bezdomnych, zabawki dla dzieci ze szpitali, książeczki do hospicjum.
Lidia Bodaszewska: Nasza szkoła jest miejscem wychowującym człowieka wyposażonego w najważniejsze kompetencje umożliwiające funkcjonowanie w społeczeństwie.
Wprowadzamy zintegrowane nauczanie językowo-przedmiotowe - CLIL. Realizujemy atrakcyjne, autorskie programy nauczania: wprowadzenie do dwujęzyczności oraz dwujęzyczność w klasach 7-8. Promujemy od pierwszej klasy iPady jako narzędzie wspomagające kreatywne nauczanie oraz nie zapominamy o rozwoju fizycznym naszych uczniów. Stawiamy na edukację matematyczną - w tym roku szkolnym startujemy z kolejną innowacją pedagogiczną “Matematyka w działaniu czyli jak obudzić OLBRZYMA” Pragniemy, aby nasi absolwenci potrafili wykorzystać potencjał zdobyty w Primusie w życiu dorosłym.
Oczywiście, uczniowie szkoły podstawowej są włączani w akcje charytatywne. W ramach akcji dla Hospicjum Dziecięcego w okresie przedświątecznym przez trzy dni w szkole odbywa się kiermasz różnych przedmiotów wykonanych przez dzieci, rodziców i nauczycieli. Wszystkie pieniądze z kiermaszu trafiają do wspólnej skarbonki, którą przedstawiciele obu szkół przekazują osobiście hospicjum. Organizowaliśmy też odwiedziny naszych uczniów klas 7 i 8 u seniorów z PAN-u - wspólne czytanie i spacery z osobami na wózkach. Nasi uczniowie biorą też udział w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, prowadząc zbiórkę ze skarbonkami i aktywnie uczestnicząc w akcji. W ramach Szlachetnej Paczki – opiekun małego samorządu klas 0-3 wyszukuje rodzinę, której nasza społeczność Primusowska pomoże. Zebranych darów zwykle wystarcza dla 2-3 rodzin, tak aktywnie wszyscy włączają się w akcje charytatywne.
Krzysztof Adamowicz: Nasza szkoła ma żywe kontakty z absolwentami sprzed lat, dzisiaj dorosłymi ludźmi niejednokrotnie z tytułami naukowymi, którzy kontaktują się z nami, zapraszają na ważne wydarzenia życiowe.
Oferujemy indywidualną drogę nauczania np. dla uczniów, którzy są mistrzami w jakichś dziedzinach sportu i dzięki naszej szkole mają możliwości realizowania indywidualnego toku nauki.
Zależy nam na tym aby nie była to szkoła, w której liczą się przede wszystkim pieniądze.
Stawiamy na to co w XXI wieku jest dostępne, oferując naszym uczniom korzystanie z najnowszych technologii, co zresztą znakomicie zaprocentowało w czasie pandemii.
Lidia Bodaszewska: Nasza szkoła jest przyjazna, bezpieczna i nowoczesna. W rozwijającym się w zawrotnym tempie świecie stawiamy na nowoczesne technologie. Podczas lekcji wykorzystujemy tablice interaktywne, multibooki i iPady. Pracujemy metodami projektów i WebQuestów, które angażują uczniów i sprawiają, że nauka to przede wszystkim przyjemność. Bardzo jesteśmy zadowoleni z tego, w jaki sposób kształcimy dzieci do swobodnego poruszania się w świecie technologii. W 2013 roku wprowadziliśmy pilotażowo pionierski program “Aktywna edukacja z iPadem”, który teraz jest integralnym elementem nauczania w naszej szkole. Od 2. półrocza klasy 1 do końca 8 klasy dzieci mają iPady, które uatrakcyjniają i wspomagają nauczanie. Wykorzystywane są do różnych projektów, prac domowych. Stawiamy na technologie informacyjno-komunikacyjne i umiejętności w tej dziedzinie są dla nas priorytetem, także przy zatrudnianiu nowych nauczycieli.
Posiadamy nowoczesny i ekologiczny budynek, z klasami liczącymi do 16 uczniów, a od klasy 7 - do 18 uczniów. Wyróżnia nas najpiękniejsza na Ursynowie hala sportowa, boisko i siłownia plenerowa, świetnie wyposażone pracownie przedmiotowe i świetlica z własnym placem zabaw. Szkoła dysponuje własną stołówką ze zdrowymi i urozmaiconymi posiłkami.
Program nauczania
Our Kids: Realizują Państwo program polski, ale z różnymi modyfikacjami. Na czym one polegają?
Krzysztof Adamowicz: Już od VII klasy są tworzone oddziały dwujęzyczne. Do liceum przenieśliśmy sporo dobrych doświadczeń gimnazjalnych. Nie tworzymy klas ściśle sprofilowanych typu mat-fiz, bio-chem czy humanistyczna, tylko nadajemy kierunek. Na najbliższy rok planujemy klasy dla “ścisłych” i klasę dwujęzyczną. Niezależnie od klasy wszyscy mają obowiązkowy rozszerzony język angielski. Później przed maturą uczniowie decydują czy wybierają na maturze poziom dwujęzyczny czy rozszerzony angielskiego. W klasie dla ścisłych jest drugi narzucony przedmiot - matematyka i do tego 1-2 przedmioty typu fizyka, chemia czy biologia. Czyli to jest unikalne, że uczniowie mogą popróbować indywidualnej ścieżki kształcenia. Na przykład, ktoś kto wybrał w I klasie rozszerzoną chemię czyli fizykę, może stwierdzić, że to nie jest to co go interesuje i zmienić na biologię. Umożliwiamy zmiany w I, a nawet w II klasie. To jest bardzo wysoko oceniane w naszej szkole, że uczniowie mogą zmienić rozszerzenia i nie muszą w związku z tym zmieniać szkoły czy klasy.
Druga rzecz wysoko ceniona to fakt, że drugiego języka (francuski, hiszpański lub niemiecki) uczniowie uczą się według poziomów, a nie według klas czyli w jednej grupie są uczniowie z różnych klas, którzy są na tym samym poziomie zaawansowania.
W klasach dwujęzycznych mają angielski traktowany nie tylko jako przedmiot ale jako narzędzie. Wszyscy mają zajęcia z native speakerami, ale w dwujęzycznej klasie jest osobny native speaker od mówienia i osobny od pisania. Różne przedmioty są realizowane dwujęzycznie w różnych latach bo to zależy od nauczycieli; niektórzy oferują własne autorskie przedmioty realizowane dwujęzycznie, np. wiedza o krajach anglojęzycznych czy literatura anglojęzyczna.
Lidia Bodaszewska: Jak już wcześniej wspomniałam, od momentu, wygaszania gimnazjum, szkoła podstawowa z 6-letniej stała się szkołą 8-letnią. Pilotażowo postanowiliśmy utworzyć jedną klasę siódmą jako oddział dwujęzyczny. Od roku szkolnego 2020/2021 już każda klasa 7 będzie dwujęzyczna. Klasy siódme dwujęzyczne to oddziały szkolne, w którym nauczanie prowadzone jest w dwóch językach: języku polskim i obcym nowożytnym. W nauczaniu dwujęzycznym to właśnie język obcy nowożytny jest narzędziem zdobywania wiedzy i pozwala poznać dany przedmiot z innej perspektywy. Udział języka angielskiego w przeprowadzonych lekcjach zależy od rodzaju tematu, stopnia trudności. Przedmioty realizowane w systemie dwujęzycznym to matematyka, biologia, fizyka, informatyka, historia i wiedza o społeczeństwie. Wielu nauczycieli wplata angielski na swoich zajęciach, np. nauczyciele wychowania fizycznego.
Angielski jest obowiązkowy od klasy 0 do 8. W kl. 0-3 dzieci mają w tygodniu 4 godziny angielskiego + 1 godz. edukacji wczesnoszkolnej / przedszkolnej w języku angielskim + 1 godzinę z native speakerem; w kl. 4-6 - 4 godz. + 1 godz. z native speakerem i w kl. 7-8 - 5 godz. j. angielskiego + 1 godz. z native speakerem.
W naszej szkole realizujemy zintegrowane nauczanie językowo-przedmiotowe, zwane CLIL, atrakcyjne autorskie programy nauczania i innowacje pedagogiczne, a także – poza wyjazdami językowymi - wyjazdy na zielone szkoły.
Języki obce tzw. drugiego wyboru, czyli niemiecki, hiszpański i francuski, są wybierane przez naszych uczniów już od 4 klasy, a nie jak w szkołach publicznych od 7 klasy, i są nauczane w wymiarze 3 godz/tyg.
Innym powodem do dumy jest to, że od klasy 4 mamy nie 4 lub 5, a 6 godzin tygodniowo języka polskiego i matematyki.
Our Kids: Czy liceum miało już absolwentów?
Krzysztof Adamowicz: W tym roku mieliśmy pierwszy rocznik maturalny. Była to 17-osobowa klasa, która zaczynała jako dziesięcioosobowa, a potem się rozrosła do 17. Dołączyli do niej również nasi absolwenci, którzy po roku czy dwóch wrócili do nas z innych szkół. Musieliśmy z nimi przerobić przedmioty, których tam nie mieli, a które musiały się znaleźć na świadectwie. To również coś, co nasza szkoła oferuje. Teraz już na każdym poziomie mamy więcej klas. Na poziomie nowych drugich klas mamy trzy klasy pogimnazjalne i trzy klasy po VIII klasie czyli sześć klas. Te pierwsze są całkowicie pełne, mimo że nawet zwiększyliśmy maksymalną liczbę z 18 do 20, a jeszcze są chętni, czekający w kolejce.
Sukcesy
Our Kids: Z czego są Państwo najbardziej dumni?
Krzysztof Adamowicz: Z tego wszystkiego, o czym mówiłem oraz z tego, że nasi uczniowie są z nami tak bardzo związani nawet jak skończą szkołę i że mam uczniów, którzy są dziećmi moich uczniów.
Lidia Bodaszewska: Jestem bardzo dumna z tego, że nasi uczniowie potrafią kreatywnie myśleć i są przygotowani do odkrywania świata. Tak jest bo czują taką potrzebę, a nie dlatego, że są zmuszani. Robimy wszystko co w naszej mocy aby pomóc im w realizacji ich marzeń i zainteresowań. Jestem dumna z wprowadzonych innowacji pedagogicznych i technologicznych, które są na bardzo wysokim poziomie. W każdej sali lekcyjnej i przedmiotowej mamy tablicę interaktywną, rzutnik, projektor, a uczniowie, jak wspominałam, mają do dyspozycji iPady.
Bardzo dumna jestem z biegłej znajomości języka angielskiego wśród naszych uczniów, którzy zdają egzaminy językowe już w klasie 5 i 6. Obecnie uczennica klasy 5 zdała na 100% egzamin językowy przeznaczony dla uczniów 8 klasy. Nasi uczniowie świetnie zdają egzamin ósmoklasisty i trafiają do renomowanych szkół np. w Anglii. Nasz absolwent to uczeń z wysoko rozwiniętymi kompetencjami komunikatywnymi na poziomie dwujęzyczności funkcjonalnej czyli zdolnością swobodnego posługiwania się zarówno językiem polskim, jak i językiem angielskim na co dzień.
Mam wspaniałych nauczycieli, z wielką motywacją do pracy, którzy pracują w klimacie wzajemnej współpracy, a nie rywalizacji. Moi nauczyciele to ludzie z pasją, pełni ciepła, zaangażowania i pozytywnej energii. Cenię ich za profesjonalizm oraz indywidualne podejście do każdego dziecka. W swojej pracy wykorzystują najnowsze koncepcje nauczania i technologie informacyjno-komunikacyjne, dzięki czemu nauka w naszej szkole nigdy nie jest nudna i sztampowa. Reasumując - pasja i profesjonalizm to wyróżnia kadrę pedagogiczną Primusa!
PRIMUS a pandemia
Our Kids: A jak poradzili sobie Państwo w pandemii?
Krzysztof Adamowicz: Znakomicie! Nagle stanęliśmy w sytuacji, której nigdy przedtem nikt nie doświadczył. 11 marca był ostatnim dniem zajęć w szkole, a już od 12 marca ruszyliśmy przenosząc cały plan lekcji do sieci. Pierwszego dnia były próby na różnych innych platformach ale już następnego dnia, w piątek, wiedzieliśmy, że będziemy pracować nad Teamsach bo najbardziej się sprawdziły, tym bardziej że wszyscy nasi uczniowie i nauczyciele mają na Microsoft Office konta. Odbywały się wszystkie lekcje włącznie z zajęciami wf-u, godzinami wychowawczymi, zajęciami tutorskimi i konsultacjami. Wszystko szło znakomicie. Paradoksalnie, zadziałało to korzystnie dla nas bo było dużo rodziców zainteresowanych przeniesieniem dziecka w trakcie pandemii do przecież nieznanej im szkoły z nieznanymi kolegami, których można było widzieć tylko na komputerze.
Lidia Bodaszewska: W szkole podstawowej także bardzo dobrze poradziliśmy sobie z nauczaniem zdalnym, zapewne dzięki temu, że naszym priorytetem jest stawianie na technologie informacyjno-komunikacyjne. Liceum już od 12 marca przeszło płynnie na nauczanie zdalne, a my od 16 marca, trzymając się prawie w 100% planu lekcji. Klasy młodsze miały skrócone lekcje, w trosce o higienę umysłu i wzroku dziecka. Klasy 4-8 realizowały program niemalże jeden do jednego. Kiedy uczniowie byli zmęczeni były dodatkowe przerwy, nauczyciele prosili, aby dzieci wyłączały monitory i wróciły za 15 minut. Nawet w-f był nauczany zdalnie. Zdalnie pracowali nie tylko nauczyciele przedmiotowi - także nauczyciele świetlicy organizowali gry, zabawy online, w o godz. 19:00 czytali uczniom. Był to bardzo popularny i lubiany program, niejednokrotnie sama go obserwowałam. Kiedy w 2. połowie maja nadszedł moment na podjęcie decyzji, czy wracamy do szkoły (w pierwszej kolejności oddziały przedszkolne, potem klasy 1-3) czy będziemy kontynuować naukę zdalnie, rodzice w porozumieniu z dyrekcją szkoły wybrali, żeby kontynuować naukę zdalną, bo tak rewelacyjne funkcjonowała.
Our Kids: A jakie są plany na jesień?
Krzysztof Adamowicz: W tym roku wyjątkowo przyjmowaliśmy uczniów bez egzaminów wstępnych, lecz na podstawie świadectw. Nasz plan na jesień jest dwutorowy, bo nikt nie wie, co będzie. Być może początek nauki będzie zdalny, ale rozpoczęcie roku planujemy osobiste, na każdym poziomie osobno; tak zorganizowaliśmy zakończenie roku, kiedy parę klas na tym samym poziomie miało zakończenie w tym samym czasie. Mamy nadzieję na szybki powrót do normalności, bo nic nie zastąpi osobistego kontaktu z rówieśnikami i nauczycielami.
Lidia Bodaszewska: Myślimy, żeby przywitać osobiście nowych uczniów i rodziców oddziałów przedszkolnych i nowej klasy pierwszej, podobnie jak zorganizowaliśmy zakończenie roku dla uczniów dla klas 8. Z wiadomych powodów nie mieli balu ósmoklasisty, ale nie chcieliśmy się żegnać z nimi - po tylu latach spędzonych w szkole - przed monitorem. W auli co 1,5 godziny spotykałam się po kolei z każdą z czterech klas 8. Każdy uczeń mógł przyjść z jednym dorosłym, wszyscy byli w maskach z zachowaniem dystansu społecznego. Dla wszystkich było to ważne pożegnanie, a gdzie indziej takich spotkań nie było. Rodzice wspólnie z uczniami każdej z klas 8 posadzili też drzewo w alei absolwentów – tak powstała nowa tradycja, którą chcemy kontynuować co roku.
Niewykluczone, że powitamy tylko nowych uczniów i rodziców w auli, a “starzy uczniowie” spotkają się w klasach ze swoimi wychowawcami z zachowaniem wszelkich dyrektyw. Przygotowujemy się do nauczania stacjonarnego, jesteśmy w trakcie przygotowania specjalnych procedur zgodnych z wytycznymi MEN i GIS, jednakże także jesteśmy przygotowani na ewentualne nauczanie zdalne. Podobnie jak dyrektor liceum, wszyscy marzymy o codziennym – face to face - kontakcie z naszymi uczniami i nauczycielami, o powrocie do nauczania w budynku szkolnym, a nie przed ekranem.
Rozmowę przeprowadziła
dr Małgorzata P. Bonikowska
redaktor naczelna Our Kids Polska